Poranek przywitał nas lekką mżawką więc bez pośpiechu zeszliśmy na śniadanko. Pół godziny później było już piękne słońce dlatego też bez wahania wyruszyliśmy na plażę, gdzie świetnie się bawiliśmy aż do obiadu. Zaraz po nim pierwsza grupa wyruszyła na pieszą wędrówkę po okolicy (odkryliśmy naprawdę ciekawe miejsca w Lloret), zrobiła zakupy i… znalazła jednorożca, którego nazwaliśmy Stefan! Od dzisiaj należy do nas i będzie z nami wszędzie podróżował. Druga grupa spędziła aktywne popołudnie na basenie również świetnie się bawiąc. Potem kolacja i wieczór rozrywek – niektórzy wybrali się na dyskotekę a jeszcze inni podziwiali Lloret z lotu ptaka… było fantastycznie!